Nagroda za hojność i serce  – Józef Szeląg Ostrowianinem Roku 2001

W piątkowy wieczór w pięknej Sali Bursztynowej ostrowskiego hotelu Villa Royal nie było osoby, która miałaby wątpliwości, czy tytuł Ostrowianina Roku 2001trafił w godne ręce. Najbardziej zaskoczony wynikiem wydawał się sam najbardziej zainteresowany, czyli tegoroczny laureat wspólnego konkursu Kuriera Ostrowskiego, Panoramy Ostrowskiej, Radia Eska i PTV 3 Poznań, czyli Józef Szeląg, który nie krył wzruszenia z takiego rozstrzygnięcia.

 

Zanim jednak przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Konkursu, Krzysztof Maciejewski mógł wręczyć Szelągowi honorowa statuetkę wykonaną przez artystę plastyka Wiesława Oźminę, wiele osób musiało się porządnie napracować. Zacznijmy więc od początku.

Konkurs wczoraj i dziś

Konkurs o tytuł Ostrowianina Roku ma już swoją długą, bo sięgającą 1992 roku, tradycję. Przez te lata konkurs miał zarówno lata tłuste, jak  chude, ale niemal zawsze budził zainteresowanie i emocje ostrowian – a o to przecież chodziło, między innymi, organizatorom. W tym roku trudu przygotowania i przeprowadzenia konkursu podjęła się grupa osób, wśród której nie brakowało związanych z imprezą niemal od samego początku, jak i debiutantów. W komitecie organizacyjnym pracowali więc: Krzysztof Maciejewski (przewodniczący), animatorzy pierwszych edycji konkursu: Andrzej Kubicki, Andrzej Leraczyk i Wiesław Frąckowiak, przedstawiciele czterech organizatorów tegorocznej edycji konkursu:  Karolina Krawczyk i  Krzysztof Kubicki (Panorama Ostrowska), Jakub  Banasiak (Radio Eska i PTV 3 Poznań) oraz piszący te słowa.

Od kandydata do laureata

Rozpoczęliśmy od ogłoszenia kuponów na których ostrowianie zgłaszali swoich kandydatów. Znalazło się na nich 17 nazwisk osobistości ze świata kultury, polityki, samorządu, działaczy sportowych, charytatywnych itp. Z tego grona Komitet Organizacyjny wyłonił ,,złotą dziesiątkę’’ (patrz tabelka obok). Reszta należała już wyłącznie do ostrowian, którzy na kuponach zamieszczanych w Kurierze i Panoramie Ostrowskiej dawali wyraz swojego poparcia i uznania kandydaturom.

Trzeba przyznać, że początkowo zainteresowanie konkursem nie było oszałamiające. Jednak im bliżej było końcowych rozstrzygnięć, tym emocje rosły. O ile w pierwszych tygodniach do naszej redakcji trafiało dziennie, kilka, kilkanaście kuponów, to ostatnie dni, do których można było głosować otrzymywaliśmy dziesiątki, a nawet setki kuponów jednego dnia! Wszystkie zostały skrupulatnie podliczone. Okazało się, że ogółem napłynęło do nas 2810 prawidłowo wypełnionych kuponów. Jednak niemal do ostatniego dnia nie znaliśmy odpowiedzi na najważniejsze pytanie – kto wygrał? Niespełna dwa dni przed finałową galą wszystko było już wiadome – ostrowianinem Roku został wybrany Józef Szeląg. Wszystko było jasne – ale na razie wiedzieli o tym tylko organizatorzy.

Na ostatni guzik

Już od południa w piątek w Sali Bursztynowej Hotelu Villa Royal trwała gorączkowa krzątanina. Trzeba było ustawić scenę, nagłośnienie, zadbać o właściwe rozmieszczenie zaproszonych gości i laureatów oraz o dziesiątki innych, wydawałoby się drobnych, ale jakże istotnych spraw wpływających na jakość i charakter tej wyjątkowej imprezy. Dla hotelowej ekipy to jednak nie pierwszyzna, więc już na kilka godzin przed finałem wszystko było zapięte na ostatni guzik.

Nerwy, nerwy – czyli gdzie jest Szeląg?

Nerwów jednak oczywiście nie brakowało. Rzut oka na salę tuż przed rozpoczęciem finału pozwolił zobaczyć, że frekwencja dopisała. W stylowych fotelach zasiedli przedstawiciele władz miejskich i powiatowych, organizacji społecznych, gospodarczych, kulturalnych, szefowie znanych ostrowskich firm, wojskowi i inni. Zabrakło, niestety, parlamentarzystów, ale akurat trudno mieć do nich pretensje o nieobecność, gdyż w tym samym czasie, gdy w Ostrowie wybieraliśmy Ostrowianina Roku 2001, w Sejmie odbywało się niezwykle ważne głosowanie nad budżetem państwa.

Tego dnia najważniejsze były jednak dwa, najliczniej obsadzone stoliki, ustawione najbliżej sceny. Przy jednym z nich zasiedli laureaci konkursu z lat poprzednich, a przy drugim kandydaci do tytułu Ostrowianina Roku 2001. I tu pierwszy stres – nie ma tego, który za kilkadziesiąt minut ma odebrać statuetkę, gratulacje, pozować do zdjęć, udzielać wywiadów itp. Na szczęście laureat pojawił się we właściwym momencie (patrz: Ostrowskie pyry str. 32)

Jak to wcześniej z konkursem bywało?

Rozpoczęliśmy jednak od przypomnienia laureatów tytułu z lat poprzednich. Trzeba przyznać, że zjawili się niemal w komplecie. Po krótkim przypomnieniu sylwetki laureata, poprosiliśmy każdego z nich do mikrofonu, by raz jeszcze mógł podzielić się wrażeniami z konkursu. Bodaj najbardziej emocjonalnie mówiła o nagrodzie laureatka konkursu z roku 1993, Emilia Nawrocka, która nagrodzono gromkimi brawami. Po tych chwilach wspomnień przyszedł czas pierwszy tego wieczora występ. Swingowe rytmy tria jazzowego Kowal, Siciński, Remblewski pasowały chyba zarówno  do wnętrza, jak i do charakteru imprezy.

Trochę jazzu i … nie tylko

Po jazzowej chwili oddechu przyszedł czas na przedstawienie każdego z dziesięciu kandydatów do tytułu Ostrowianina Roku 2001. Wśród nominowanych zabrakło tylko Grzegorza Woźnego (patrz wyżej) i prezydenta miasta, Mirosława Kruszyńskiego, który przysłał jednak list z gratulacjami i podziękowaniami dla ostrowian za nominację.

Bardzo ciepło przyjęty został również występ Chóru  Dziecięcego Do-Re-Mi działającego od dziewięciu lat przy MDK, pod kierownictwem i batutą Renaty Zawadzkiej. Gdy na scenie pojawiła się Maria Byzia, wiadomo już było, że za chwilę popłyną dźwięki piosenki konkursowej, do której słowa napisał Krzysztof Ogórkiewicz, a muzykę skomponował Jacek Kasznicki. Śmiem twierdzić, że wspólne wykonanie z chórem dziecięcym piosenki o Ostrowianinie Roku było jednym z najciekawszych z dotychczasowych.

Najbardziej zaskoczony

Wszyscy czekali już jednak na ogłoszenie wyników. Wreszcie ze sceny padło stwierdzenie, że spośród 2810 nadesłanych kuponów najwięcej głosów, bo dokładnie 1274, otrzymał Józef Szeląg. Jeśli ktoś miał wątpliwości, czy laureat wiedział o swoim wyborze, to wystarczyło spojrzeć na twarz i minę właściciela Malfarbu. Wyraźnie wzruszony, zaskoczony, wręcz zakłopotany całym ,,zamieszaniem’’ wokół swojej osoby Józef Szeląg dziękował tym, którzy oddali na niego głos. Gdy zasiadł na specjalnie przygotowanym dla niego fotelu, ze statuetką i pięknymi kwiatami w ręku, dzieci z Do-Re-Mi zaśpiewały dla niego piękną piosenkę o ,,Kolorze serca’’. Czyż była tego dnia w Ostrowie druga osoba, do której – z racji na pracę i charakter – lepiej pasowały tytułowe słowa?

Podczas pokonkursowego bankietu nie brakowało okazji do życzeń i gratulacji i laureata, do których raz jeszcze dołączają się organizatorzy konkursu o tytuł Ostrowianina Roku 2001. Jako organizatorom, nie wypada nam oceniać finałowej gala, jak  i całej imprezy – niech to zrobią za nas ci, których mieliśmy zaszczyt i przyjemność gościć. Wypada jednak i należy podkreślić, że  tytuł trafił w naprawdę godne tego ręce.

Józef Szeląg

Jestem ogromnie przejęty, jeszcze nie dotarło do mnie, że zostałem Ostrowianinem Roku, ale bardzo się z tego faktu cieszę. Uważałem bowiem, że tytuł należał się raczej innej nominowanej osobie, a siebie nie widziałem w tej roli. Przyznam, że stawiałem na Andrzeja Kowalczyka, bo to bardzo znana i zasłużona dla Ostrowa osoba. Andrzej to charyzma, człowiek niepowtarzalny, a sukces gospodarczy może powtórzyć praktycznie każdy. Fakt zostania Ostrowianinem Roku to na pewno duża przyjemność i zaszczyt. Nie rozmawiałem jeszcze z dotychczasowymi laureatami, ale wydaje mi się, że to również zobowiązanie, któremu będę musiał teraz sprostać.

 

(Nie)dokończone zdania Józefa Szeląga:

Zostanie Ostrowianinem Roku było dla mnie…. – dużym zaskoczeniem i przyjemnością jednocześnie

Ostrów jest dla mnie… – miastem w którym się urodziłem, żyję i pracuję. Żyję jego radościami i problemami. Spodziewam się, że nie mógłbym znaleźć lepszego miejsca dla siebie.

Najbardziej w ludziach cenię… – uczciwość

Moje motto życiowe – staram się sam być uczciwy

Największą satysfakcję w życiu sprawił mi… – chyba dzisiejszy dzień

 

NOMINOWANI DO TYTUŁU OSTROWININ ROKU 2001

Artur Derewiecki – dyrektor Biblioteki Publicznej w Ostrowie

Alina Janikowska – animatorka kultury, organizatorka cyklu imprez charytatywnych dla dzieci

Andrzej Kowalczyk – trener drużyny koszykówki Degusta Malfarb Ostrów

Mirosław Kruszyński – prezydent miasta Ostrowa

Zbigniew Piekarski – dyrygent Młodzieżowej Orkiestry Dętej

Paweł Rajski – prezes Stowarzyszenia Ostrowianie Dzieciom Specjalnej Troski

Edmund Siwek – kierownik ZP PCK, organizator imprez charytatywnych

Józef Szeląg – właściciel firmy Malfarb, sponsora imprez kulturalnych i drużyny koszykówki

Jerzy Wojciechowski – organizator cyklu koncertów Jazz w Muzeum

Grzegorz Woźny – polityk, poseł

 

SPONSORZY KONKURSU

Hotel Villa Royal Barbary i Zbigniewa Czekalskich

Centrum Kwiatowe ,,Wioletta’’ Violetty i Włodzimierza Nowak – Maślińskich z ul. Radłowskiej

Xero A 0 Jolanty Wolickiej ul. Wiosny Ludów

Młodzieżowy Dom Kultury w Ostrowie